Szukaj na tym blogu

środa, 3 sierpnia 2011

Aromatyczna szarlotka :)


To przepis, który był znany tylko babci Dave'a. Szczęśliwie dla mnie otrzymałam go w spadku, razem z innymi cudownymi przepisami. Szarlotka w smaku jest wyjątkowa, wogule nie przypominająca mi wcześniej przezemnie jedzone. Zanim poznałam sekretny przepis, długo testowałam wiele szarlotek, ale żadna(żadna!!!) nie była właśnie tą. Już jakiś czas magiczna kartka leżała w moim zeszycie, ale szczerze bałam się po nią sięgnąć. To jak zmierzyć się z legendą( o zgrozo!). Zachęcona i zmaltretowana przez Dave'a, złamałam się i w bojowym nastawieniu wkroczyłam do kuchni:) Muszę przyznać, że wyszła prawie taka sama(nic nie zastąpi szarlotki Babci Irenki!), ku uciesze domowników. Jeden wieczór i ciacha nie ma:)

Składniki na średniej wielkości blachę:
1 szklanka cukru
1/2 kostki masła
1/2 kostki margaryny
3 i1/2 szklanki mąki
3 żółtka
1 jajko
2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
starta skórka z 1 cytryny
1 i 1/2 kg jabłek BOSKOP

Tłuszcz, cukier, skórkę cytryny i jajka utrzeć. Dodawać mąkę z proszkiem i ugniatać. Po dokładnym zagnieceniu, ciasto podzielić na dwie równe kule i włożyć do zamrażalnika na pół godziny. W tym czasie jabłka obrac i pokroić na cienkie plasterki. Po pół godzinie wyciągnąć ciasto, jedną częć równo rozłożyć na dnie( można pokruszyć, zetrzeć na tarce lub pociąć na plasterki), na nią poukładać jabłka. Na samą górę położyć drugą część tą samą metodą( babcia czasami wałkowała ciasto, wycinała z niego paski i układała w szachownice lub kruszyła). Piec ok. 40 min. w 160 stopniach C. Smacznego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz