Dave zachwycony, Olivka trochę mniej, bo nie przepada za bezą. A my tak. To co najbardziej podoba nam się w pleśniaku to połączenie słodkiej bezy z kwaśnymi owocami. Może to być agrest, pożeczki, borówki. My najbardziej lubimy z pożeczką. Z pozoru trudne do wykonania, w praktyce okazuje się proste, acz pracochłonne. Ja mimo wszystko je lubię i często gości na naszym stole.
Składniki:
· 200 g masła· 4 duże jajka lub 5 małych (osobno białka i żółtka)
· 3 szklanki mąki
· 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
· 2/3 szklanki + 2 łyżki drobnego cukru
· szczypta soli
· 2 łyżki kakao
· słoik gęstego dżemu (najlepiej z kwaśnych owoców)
Zimne masło posiekać z mąką i proszkiem do pieczenia, 2 łyżkami cukru, szczyptą soli, 4 żółtkami. Szybko zagnieść ciasto. Podzielić je na 3 części, jedną z nich zagnieść z kakao. Uformować 3 kule i włożyć do lodówki do stwardnienia.
Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając 2/3 szklanki cukru.
Blachę 24 x 32 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Schłodzone jasne ciasto zetrzeć na tarce na dno formy. Posmarować grubą warstwą dżemu (lub dżemu z owocami). Na to zetrzeć ciemną część ciasta i ułożyć na niej pianę z białek. Na wierzch zetrzeć ostatnią, jasną część ciasta.
Piec około 40 - 50 minut w temperaturze 180ºC. Kroić najlepiej po całkowitym ostygnięciu.
Smacznego :)
p.s ta piękna lilia, którą widzicie, jest od mojej córeczki:)