Szukaj na tym blogu

wtorek, 19 kwietnia 2011

Aromatyczne placuszki:)

Dzisiaj wszystko w biegu, zaczynając od samego rana. Najpierw nie zadzwonił budzik( o zgrozo), spóźniłam się do pracy, na szczęście tylko 20 minut( mój biologiczny zegar zadziałał), po pracy korki na ulicy,i walka żeby dotrzeć na czas po Olivkę do szkoły.Udało się ( na szczęście:)). Dave od progu domu krzyczał, że on chce kebaba na obiad i mój plan z zapiekanką ziemniaczaną( na którą miałam ochotę już od paru dni) legł w gruzach:( Kiedy on zajadał tą bułkę tłuszczu, aż mu kapało po brodzie my z Olivką zaczęłyśmy burzę mózgu, co by tu zjeść...W takich kryzysowych sytuacjach mogła byc tylko jedna odpowiedz - albo naleśniorki, albo..placuchy ziemniaczane, i w koncu padło na to drugie. Szybko, smacznie i treściwie. Postanowiłyśmy zjeść je na wytrawnie, czyli z szynką, serem i ziołami prowansalskimi. Pychota. Niby przepis na placki stary jak świat, ale z tym połączeniem smakuje całkiem niezwylke. Napewno zasmakuje nie jednemu z was:)

Ciasto ziemniaczane ( przepis na dwie osoby):
2 duże ziemniaki starte na tarce
1 jajko
2 łyzki mąki
łyżeczka ziół prowansalskich
szczypta soli
szczypta pieprzu
dwa ząbki czosnku wyciśniete przez praskę
2 duze plastry szynki pokrojone w kostkę
2 duze plastry sera pokrojone w kostkę
posiekany szczypiorek

Starte ziemniaki odsączyć z nadmiaru wody, wrzucic resztę składników i wymieszać łyżką. Smażyć niewielkie placuszki na patelni teflonowej, na niewielkiej ilości oliwy, aż do uzyskania złotego koloru.
Przepis starcza na usmażenie 6 placuszków. Smacznego:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz