Szukaj na tym blogu

środa, 14 grudnia 2011

Gwiazdki z makiem:)


Kolejna nasza propozycja na świąteczny przysmak. Piekłyśmy je z Olivką w tamtym roku po raz pierwszy. Podbiły nasze kubki smakowe i zrobiły furore wśród znajomych( a szczególnie u mnie w pracy:)) Przepis nie jest trudny, ale trzeba uważać na ciasto, jest bardzo kruche i trudno się wycina z nich ciasteczka. Wierzę, że sobie poradzicie:0

Składniki na ok. 35 ciasteczek:
120g mąki pszennej
2 łyżki mąki kartoflanej
100g zimnego masła
50g cukru z prawdziwą wanilią
2 łyżki maku

Z podanych składników zagniatamy gładkie ciasto i wkładamy na 30 minut do lodówki. Po tym czasie rozwałkowujemy na opruszonym mąką blacie i wycinamy ciasta foremką. Pieczemy ok. 10-15 min w 180 stopniach C. Smacznego:)







poniedziałek, 12 grudnia 2011

Świąteczne serduszka:)



Miały być czekoladowe i waniliowe, ale w trakcie zagniatania zapomniałyśmy się z Olivką, i w finale wszystkie musiały być kakaowe:) Przepis jest dziecinnie prosty, a samo ozdobienie, to tylko i wyłącznie pole do popisu waszych umiejętności i weny twórczej. My prorodzinnie postawiliśmy na ozdoby z białej czekolady i brązowego cukru( jeżeli chodzi o cukier to posmarowałyśmy jeszcze nie upieczone ciastka roztrzepanym jajkiem i obficie posypałyśmy brązowym gruboziarnistym cukrem i tak piekłyśmy w piekarniku)**. Oto przepis:
  • 175 g masła o temp. pokojowej
  • pół szklanki cukru
  • dwie szklanki mąki przennej
  • pół szklanki kakao naturalnego*
  • 1 duże jajko
  • aromat waniliowy
Wszystkie składniki dokładnie zagniatamy, a następnie chowamy do lodówki na 1 godzinę, w celu schłodzenia. Po tym czasie ciasto wyciągamy, rozwałkowujemy (podsypując mąką) na grubość ok. 3,4 mm, i wycinamy foremką serduszka. Pieczemy w temp. 180 stopni C , około 12 - 15 min. Po upieczeniu studzimy, a następnie dekorujemy według własnego uznania. Może to być lukier, czekolada, lukrowe kolorowe kropeczki, co tylko wpadnie wam do głowy. Smacznego:)


* jeżeli ciasta mają być waniliowe kakao gorzkie zastępujemy dodając mąki( tyle samo ile miało być kakao).
* *wzór na ciastkach z cukrem otrzymałam mocząc łyżeczkę w rozpuszczonej czekoladzie i delikatnie polewając ciastka tak aby powstały cienkie paseczki.

niedziela, 11 grudnia 2011

Maślane ciasteczka:D


Pyszne, proste i od lat na naszym stole:) Zazwyczaj pieczone posypane grubym cukrem, tym razem edycja świąteczna. Jedne z ulubionych mojej Olivki, zresztą my z Dave'em jemy je też bez opamiętania:)

Składniki na ok. 30 sztuk:
120g miękkiego masła
3 łyżki cukru pudru
150g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy

Wszystkie składniki zagnieść na gładkie ciasto. Schłodzić 30 min. po tym czasie rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy i wycinać ciasteczka foremkami. Piec 15 min. w 180 stopniach C
Po wystygnięciu udekorować według uznania. Można również przed upieczeniem posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka, posypać grubym cukrem i piec. Smacznego:)






Sernik gotowany:)



Co roku na naszym wigilijnym stole gościł tradycyjny pieczony sernik z bakaliami. W tym roku postanowiłam, że gwiazdą będzie ten gotowany sernik:)! Przepis jest trochę pracochłonny, i napewno nie możemy się za niego zabrac w wigilijny poranek, ale moi drodzy warto. Sernik jest pyszny, puszysty i co tu dużo mówić je sie go bez opamiętania. Przepis zaczerpnięty z blogu Dorotus:)

Składniki na 2 kruche spody:
200g mąki pszennej
75 g cukru pudru
75g masła
1 duże żółtko
1/4 szklanki jogurtu naturalnego(w orginale śmietana 18%)
pół łyżeczki kwaśnej śmietany
Z podanych składników zagniatamy dokładnie ciasto, dzielimy je na dwie kule i chłodzimy 1h w lodówce. Po tym czasie każdą rozwałkowujemy na kształt okręgu. Każdy okrąg pieczemy osobno w tortownicy o średnicy 24 cm.(wcześniej nakłuwając widelcem) w 180 stopniach C przez ok. 25 min. Ostudzić.

Masa serowa:
1 kg zmielonego twarogu
20dag miękkiego masła
300 g cukru pudru
4 duże jajka( żółtka i białka osobno)
1 opakowanie budyniu waniliowego bez cukru
1/3 szklanki mleka
Masło utrzeć z cukrem i żółtkami na puszystą masę. Dodawać partiami twaróg cały czas miksując. Białka ubić na sztywno, delikatnie wmieszać do masy serowej. Masę przełożyć do większego garnka i na małym ogniu zagotować, cały czas mieszając. Proszek budyniowy rozrobić w mleku i wlać do zagotowanej masy , wymieszać.
Masę wylać na kruchy spód położony do tortownicy i przykryć drugim. Sernik obciążyć i chłodzić minimum 12h w lodówce. Przed podaniem posypać cukrem pudrem. Smacznego:)





Drożdżowe choinki:)


Kalendarz adwentowy Olivki z zadziwiającą prędkością robi się coraz bardziej opróżniony z czekoladek:) Święta coraz bliżej, tylko śniegu cały czas brak. Mimo wszystko nastrój świąteczny nam dopisuje. Dziś postanowiłyśmy upiec drożdżówki choinki, pomysł na te małe cudeńka oczywiście podpatrzony z mojego ukochanego blogu, i jak zawsze( nie byłabym sobą) nieco zmieniony. Wykonanie nie rózni się od innych drożdżowych bułeczek, nie jest trudny, dlatego zapraszam do wypróbowania. Świetny na wigilijny stół i jako upominek:)

Składniki na 8 drożdżówek:
150 ml ciepłego mleka
40 g miękkiego masła
25 g drożdży świeżych
300 g mąki pszennej (plus do podsypania)
2 łyżki cukru
cukier waniliowy(16g)
1 białko

Do miski wsypać mąkę, wrzucić masło i białko, cukier, pokruszyć drożdże i zalać ciepłym mlekiem(nie gorącym!). Zagnieść i wyrobić puszyste ciasto, w razie potrzeby podsypując mąką. Odstawić przykryte ściereczką na 1h do wyrośnięcia. Po tym czasie rozwałkować na posypanej mąką stolnicy na kształt koła. Wyciąć z niego 8 trójkątów.

Każdy trójkąt naciąc po obu stronach , nacięte paski lekko spłaszczyć palcami.

 Choinki posmarować żółtkiem roztrzepanym z łyżką mleka, wstawić do rozgrzanego piekarnika do 180 stopni C na 15 min.
Po ostygnięciu polać lukrem i ozdobić według uznania. Smacznego:)






sobota, 3 grudnia 2011

Tort czekoladowy:)

To tort urodzinowy mojej córci:) Okazał się wyjątkowo pyszny, a pomysł na niego wpadł mi do głowy niespodziewanie pewnego wieczoru:) Uwielbiam ciasta z budyniem i kremami karpatkowymi, dlatego postanowiłam połączyć biszkopt, nasze ukochane konfitury wiśniowe i krem budyniowy. Przepis łatwy i nie wymagający dużo czasu.

Składniki na biszkopt:
5 jajek
3/4 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki drobnego cukru
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej

Ubić białka na sztywno, pod koniec ubijania dodawać stopniowo cukier, cały czas ubijając dodawać żółtka. Na koniec dodać przesiane mąki i delikatnie wymieszać. Tortownicę (wymiary 20, 22 cm) wyłożyć papierem do pieczenia, niczym nie smarować. Wlać ciasto i piec 30, 40 min. w temperaturze 160-170 stopni C ( do "suchego patyczka"). Po ubieczeniu całkowicie wystudzić, po wystygnięciu przekroić na trzy blaty.

Dodatkowo:
1 krem do karpatki( u mnie Gellwe)-robimy go po upieczeniu biszkoptu, według przepisu na opakowaniu. Ja pominełam utarcie kremu z margaryną, dodałam za to 2 łyżki naturalnego kakao.
kandyzowane wiśnie
kolorowy lukier w pisakach
różowe lentilki
duży słoik konfitur wiśniowych
czekoladowe listki

Polewa czekoladowa:
3 łyżki masła
3 łyżki mleka
3 łyżki kakao naturalnego
3/4 szklanki cukru pudru
Masło z mlekiem rozpuścić w garnuszku. Zdjąć z ognia i wymieszać dokładnie z cukrem i kakaem.
Wykonanie:
Pierwszy blat smarujemy konfiturami i zalewamy połową masy budyniowej. Przykrywamy drugim blatem i powtarzamy czynność. Ostatni blat zalewamy polewą kakaową(będzie gęsta dlatego łatwo będzie ja rozprowadzić) i chłodzimy minimum godzinę w lodówce.
Po schłodzeniu ozdabiamy według uznania, u nas było to ubustwiane przez Olivkę HELLO KITTY. Kontur rysunku, oczy i nos  wykonałam z lentilków, kokarda powstała z lukru i kandyzowanych wiśni. Smacznego:)





Świąteczne pierniczki:)

Długo mnie nie było, aż wstyd kiedy patrzę na ostatni wpis. Wszystko z powodu przeprowadzki i chwilowego braku stacjonarnego internetu:( Teraz postaram się nadrobic zaległości, tym bardziej, że zbliża się najpiękniejszy okres w roku, czyli Święta Bożego Narodzenia:) Czas kiedy uwielbiam znikać w kuchni razem z Olivką i piec gotować i smażyć. Dlatego zaczniemy od przepisu na moje ukochane pierniczki. Doskonałe w smaku, a co niesamowite w tym przepisie są miękkie od razu i nie trzeba czekac tygodni aż zmiękną:)


Składniki:
  • 2 jajka
  • 50 dag mąki
  • 50 dag margaryny lub masła
  • 1 łyzczka sody
  • około 10 łyżek miodu
  • około 10 łyżek cukru
  • 1 paczka przyprawy do pierników
Miód podgrzać z przyprawami,następnie schłodzić. Mąkę wymieszać z cukrem, jajkami, sodą, margaryną i schłodzonym miodem. Dokładnie wyrobić ciasto. Rozwałkować na grubość ok. 0,5 cm, z przygotowanej masy wykrawać pierniczki i układać na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piec ok. 10 min. w temperaturze 180 stopni C. Po ostygnięciu polać lukrem i udekorować według uznania. przechowywac w puszce na ciastka. Smacznego:)
* nasza dekoracja jest mało świąteczna bo pierniczki były robione na poczęstunek urodzinowy dla klasy Olivki. Świąteczne powstaną za tydzień:)




poniedziałek, 5 września 2011

Brownies dla dzieci:)


Olivka odebrana dzisiaj ze szkoły, zażądała ciasta (koniecznie) czekoladowego. Już chciałam zabrać się za naszego domowego murzynka, ale zajrzałam na bloga Dorotus i tym razem znalazłam coś idealnego, szybkiego i tak smacznego, że możemy tylko wspominać smak tego brownies. Jest o tyle wyjątkowe, że pieczone z mlecznej czekolady( stąd ten jasny kolor), tradycyjnie( nie byłabym sobą) dodałam do środka parę rzeczy odemnie i zrobiłam go w foremce do babki:) Ciasto pyszne i bez wątpienia nasyci każdego małego smakosza czekoladowych wypieków:)

Składniki:

  • 11 dag masła


  • 11 dag czekolady mlecznej( ja dałam mleczną z całymi orzechami)


  • 15 dag cukru


  • 2 jajka


  • 11 dag mąki


  • 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia


  • 10 dag posiekanych orzechów (ja dałam 5 dag migdałów i 5 dag suszonych żurawiny)


  • szczypta soli


  • Połamaną czekoladę i masło rozpuścić w kąpieli wodnej. Do lekko ostudzonej masy dodać resztę składników i dokładnie wymieszać.
    Ciasto wylać na blaszkę (u mnie mała forma do brownies o wymiarach 15 x 30 cm), piec około 20 - 25 minut w temperaturze 170°C. Ostudzić, pokroić na kwadraty.
    Smacznego :)

    poniedziałek, 15 sierpnia 2011

    Pleśniak



    Dave zachwycony, Olivka trochę mniej, bo nie przepada za bezą. A my tak. To co najbardziej podoba nam się w pleśniaku to połączenie słodkiej bezy z kwaśnymi owocami. Może to być agrest, pożeczki, borówki. My najbardziej lubimy z pożeczką. Z pozoru trudne do wykonania, w praktyce okazuje się proste, acz pracochłonne. Ja mimo wszystko je lubię i często gości na naszym stole.


    Składniki:
    ·         200 g masła
    ·         4 duże jajka lub 5 małych (osobno białka i żółtka)
    ·         3 szklanki mąki
    ·         1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
    ·         2/3 szklanki + 2 łyżki drobnego cukru
    ·         szczypta soli
    ·         2 łyżki kakao
    ·         słoik gęstego dżemu (najlepiej z kwaśnych owoców)

    Zimne masło posiekać z mąką i proszkiem do pieczenia, 2 łyżkami cukru, szczyptą soli, 4 żółtkami. Szybko zagnieść ciasto. Podzielić je na 3 części, jedną z nich zagnieść z kakao. Uformować 3 kule i włożyć do lodówki do stwardnienia.
    Białka ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodając 2/3 szklanki cukru.
    Blachę 24 x 32 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Schłodzone jasne ciasto zetrzeć na tarce na dno formy. Posmarować grubą warstwą dżemu (lub dżemu z owocami). Na to zetrzeć ciemną część ciasta i ułożyć na niej pianę z białek. Na wierzch zetrzeć ostatnią, jasną część ciasta.
    Piec około 40 - 50 minut w temperaturze 180ºC. Kroić najlepiej po całkowitym ostygnięciu.

    Smacznego :)
    p.s ta piękna lilia, którą widzicie, jest od mojej córeczki:)








    niedziela, 14 sierpnia 2011

    Sernik warszawski:)


    Zaraz po spałaszowaniu krakowskiego specjału, na drugi dzień zabrałam się za ten smakołyk. Dave cały w skowronkach, bo codziennie do pracy nosi "małe co nie co" do kawki:) Ten przepis smakował mi bardziej, sernik nie był za słodki, a spód i góra w smaku bardzo przypominała nam pleśniaka. Dave, Olinek i rodzice uparcie bronili sernika krakowskiego, co nie przeszkodziło im wtrynić całej blaszki smakołyku rodem ze stolicy:)

    Ciasto:300 g mąki
    150 g masła lub margaryny
    150 g cukru
    2 żłótka
    2 łyżki kakao
    1 łyżeczka proszku do pieczenia

    Masa serowa:500 g twarogu
    200 g cukru pudru
    100 g masła
    2 żółtka
    4 białka
    2 łyżki mąki ziemniaczanej
    rodzynki, skórka pomarańczowa

    Z podanych składników zagniatamy ciasto. Dzielimy na dwie części. Do jednej dodajemy kakao, znowu zagniatamy i wstawiamy na 2 godziny do lodówki.
    Mielimy twaróg. Masło ucieramy z cukrem pudrem na puszystą masę i nadal ucierając dodajemy po jednym żółtku, po łyżce twarogu i mąki ziemniaczanej. Delikatnie mieszamy z bakaliami i pianą z białek. Do formy(niezbyt dużej) ścieramy na tarce po pół porcji jasnego i ciemnego ciasta. Na ciasto wylewamy masę serową, na wierzch ścieramy resztę ciasta. Wstawiamy sernik do piekarnika nagrzanego do temp 180 st i pieczemy około godziny, nie otwierając piekarnika w czasie pieczenia. Smacznego:) !!!

    Sernik po krakowsku:)

    Ale nas wzięło na serniki:) Stwierdziliśmy, że to jakaś obsesja. Moglibyśmy je jeść i jeść i nigdy nam się nie nudzą. Tym razem postanowiłam upiec jego inną wariację, a nie po raz kolejny nasz ulubiony królewki. No i się nie zawiodłam. Przepis na ten sernik jest pyszny, w smaku przypomina tradycyjne, babcine serniki, takie jakie kojarzą nam się z dzieciństwem. Polecam ogromnie, mimo, że trzeba się trochę pobawić w zagniatanie, a potem wycinanie pasków z ciasta. Sernik pycha!!!:)
    Składniki na kruche ciasto:

  • 250 g mąki


  • 100 g cukru pudru


  • 125 g masła


  • 8 g cukru waniliowego


  • 1 jajko

  • Wszystkie składniki łączymy razem i szybko zagniatamy ciasto. Wkładamy do lodówki na 1 godz. po tym czasie odcinamy 2/3, resztę chowamy spowrotem do lodówki, a z odciętej wylepiamy dno średniej wielkości foremkę. Nakłówamy widelcem i podpiekamy 10 min. w 180 stopniach C.


    Składniki na masę serową:
    • 1 kg twarogu (ja użyłam półtłustego)
    • 4 jaja
    • 100 g miękkiego masła
    • 250 g cukru
    • 3 łyżki cukru waniliowego
    • 3 łyżki mąki ziemniaczanej
    • 100 g rodzynek
    • ulubiony aromat
    • żółtko do posmarowania pasków, roztrzepane
    Twaróg zemleć. Masło, 250 g cukru i cukier waniliowy utrzeć w osobnym naczyniu na krem. Ucierając, dodawać po 1 żółtku i części twarogu. Ucierać, aż składniki się połączą i masa będzie puszysta. Białka ubić na sztywno. Pianę wmieszać do masy serowej razem z mąką ziemniaczaną i rodzynkami. Można dodać ulubiony aromat.
    Podpieczony spód wyjąć z piekarnika. Wyłożyć na niego masę serową. Ciasto pozostałe w lodówce cienko rozwałkować i wykroić paski o szerokości 1 cm. Z pasków ułożyć na serniku kratkę, posmarować ją żółtkiem.
    Piec około 50 - 60 minut w temperaturze 170°C. Po ostudzeniu sernik można polać lukrem(sok z cytryny, 150g cukru pudru, 1 białko), ja roztopiłam parę kostek czekolady i polałam ją na wzór szachownicy. Smacznego:)!







    piątek, 5 sierpnia 2011

    Drożdżowe ślimaczki:)

    Pamiętam te słodkie bułeczki, jeszcze z czasów szkolnych. Piekła je ciocia Halinka a my z siostrą, nie mogłyśmy przestać ich jeść:) Mięciutkie, pulchne i aromatyczne. Ich zapach unosił się w całym domu. Zawsze chciałam poprosić o przepis na nie, ale jakość nigdy nie było okazji. Teraz kiedy ciocia przyjechała na wakacje do rodziców, w końcu wypytałam się dokładnie jak je upiec. Okazało się, że przepis nie jest trudny, bułeczki ładnie wyrastają a jeszcze lepiej smakują:) Miałysmy pyszne śniadanko, a Olinek wcinała jeszcze ciepłe.

    Składniki na ok. 40 małych ślimaczków:
    500 ml mleka
    100 g masła
    100 g cukru
    50 g drożdży świeżych
    0k.800 g mąki pszennej
    dodatkowo miękkie masło do posmarowania, cukier cynamonowy i rodzynki

    W garnuszku rozpuścić masło. Dolać do niego mleko i cukier. Zanim wrzucimy drożdże mleko powinno być ciepłe, ale nie gorące. Dodajemy drożdże i dokładnie rozpuszczamy je w płynie mlecznym. Następnie wlewamy na kopiec z mąki, który wcześniej przygotujemy sobie na stolnicy. Ugniatamy i wyrabiamy dokładnie. W razie potrzeby podsypujemy mąką. Ciasto powinno być puszyste i odchodzić od ręki(trzeba uważać, żeby nie przesadzić z mąką bo bułeczki będą za bardzo zbite). Wsadzamy ciastdo miski, podsypując je mąką, przykrywamy ściereczką i zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Powinno podwoić swoją objętość. ( ja czekałam ok. 50 min.)

    Po tym czasie ciasto wyłożyć na opruszoną mąką stolnicę, jeszcze raz zagnieść, i rozwałkować na dużyprostokąt o grupości ok.1 cm.  Posmarować go miękkim masłem, zostawiając margines na około ok. 1 cm. Posypać cukrem cynamonowym i posypać rodzynkami(u nas suszona żurawina).

    Następnie zwinąć delikatnie , tak jak zawijamy naleśniki.
    Następnie kroić placki o grubości 1,5 - 2 cm. Kłaść na blaszkę w sporych odstępach. I zanim nagrzeje się piekarnik, zostawić pod ściereczką do napuszenia.
    Piec ok. 10-12 min. w temperaturze 200 stopni C. Smacznego!




    środa, 3 sierpnia 2011

    Aromatyczna szarlotka :)


    To przepis, który był znany tylko babci Dave'a. Szczęśliwie dla mnie otrzymałam go w spadku, razem z innymi cudownymi przepisami. Szarlotka w smaku jest wyjątkowa, wogule nie przypominająca mi wcześniej przezemnie jedzone. Zanim poznałam sekretny przepis, długo testowałam wiele szarlotek, ale żadna(żadna!!!) nie była właśnie tą. Już jakiś czas magiczna kartka leżała w moim zeszycie, ale szczerze bałam się po nią sięgnąć. To jak zmierzyć się z legendą( o zgrozo!). Zachęcona i zmaltretowana przez Dave'a, złamałam się i w bojowym nastawieniu wkroczyłam do kuchni:) Muszę przyznać, że wyszła prawie taka sama(nic nie zastąpi szarlotki Babci Irenki!), ku uciesze domowników. Jeden wieczór i ciacha nie ma:)

    Składniki na średniej wielkości blachę:
    1 szklanka cukru
    1/2 kostki masła
    1/2 kostki margaryny
    3 i1/2 szklanki mąki
    3 żółtka
    1 jajko
    2 łyżeczki proszku do pieczenia
    cukier waniliowy
    starta skórka z 1 cytryny
    1 i 1/2 kg jabłek BOSKOP

    Tłuszcz, cukier, skórkę cytryny i jajka utrzeć. Dodawać mąkę z proszkiem i ugniatać. Po dokładnym zagnieceniu, ciasto podzielić na dwie równe kule i włożyć do zamrażalnika na pół godziny. W tym czasie jabłka obrac i pokroić na cienkie plasterki. Po pół godzinie wyciągnąć ciasto, jedną częć równo rozłożyć na dnie( można pokruszyć, zetrzeć na tarce lub pociąć na plasterki), na nią poukładać jabłka. Na samą górę położyć drugą część tą samą metodą( babcia czasami wałkowała ciasto, wycinała z niego paski i układała w szachownice lub kruszyła). Piec ok. 40 min. w 160 stopniach C. Smacznego:)

    wtorek, 2 sierpnia 2011

    Serduszkowe bułeczki z konfiturą truskawkową:)


    Wstałam dzisiaj skoro świt, wyprawiłam mojego Dave'a do pracy. Olinek powoli też się budziła, a za oknem zaczęło wychodzić słoneczko. Taki piękny dzień trzeba było wykorzystać, np. śniadankiem w ogrodzie." A na śniadanko co? ", zapytałam mojej córki. "Jak to co mamo,mleczne bułki z konfiturą!". A ponieważ jestem przewidującą mamą( ;D ) ciasto już dawno było zagniecione i powolutku sobie wyrastało. Bułeczki wyszły pulchne, rozpływające się w ustach, a konfitury pasowały do nich obłednie. Przepis na te słodkie cuda pochodzą z mojego ulubionego bloga Dorotus, jej przepisy nigdy nie zawodzą. W orginale są z masą orzechowo-cynamonową, my postawiłyśmy na truskawki:

    Przepis na 6 większych bułeczek lub 8 mniejszych:

    160 ml mleka
    2,5 łyżki cukru
    pół łyżeczki soli
    1 jajko
    2,5 szklanki mąki pszennej
    2 łyżki roztopionego masła
    7 g drożdży suchych (1 opakowanie)
    konfitury truskawkowe
    Wszystkie składniki umieścić w misce i wyrobić. Nie dosypywać więcej mąki, by ciasto nie było zbyt twarde. Wyrabiać długo, aż ciasto nie będzie lepkie, natomiast będzie sprężyste i będzie odchodzić od ręki. Uformować w kulę, przykryć  ręczniczkiem i pozostawić do podwojenia objętości w ciepłym miejscu(ok. 1 h). Po tym czasie ciasto podzielić na 6 równych części formując z nich kulki. Każdą część rozwałkować na placuszek. Na wierzchu posmarować konfiturą. Następnie zwinąć razem z nadzieniem, w taki sposób jak zwijamy naleśniki. Następnie naleśnik złożyć na pół. Ostrym nożem przeciąć go w połowie, pozostawiając nieprzecięte 2 cm od góry. Wywinąć na boki rozcięte części, by otrzymać kształt serca. Ułożyć na blaszce w sporych odstępach. Piec w temperaturze 180ºC przez około 15-17 minut. Wystudzić. Smacznego:)




    poniedziałek, 1 sierpnia 2011

    Kruche ciasteczka z niespodzianką:)


    Dawno tu nie zaglądałam, to niezaprzeczalny fakt. Muszę przyznać, że się rozleniwiłam tym okresem urlopowym:) Nie oznacza to, że przez ten czas nie piekłam( u nas w domu to niewykonalne), ale jakoś nigdy nie było czasu, żeby zajrzeć na bloga. Od dziś obiecałam sobie poprawę, dlatego zaczynamy po przerwie przepisem na nasze jedne z najbardziej ulubionych ciasteczek. Przepis jest prosty i szybki, a same ciasteczka aromatyczne, chrupiące i długo zachowujące swoją świeżość.

    Składniki na ok. 25 ciasteczek:

  • 115 g miękkiego masła


  • 85 g jasnego brązowego cukru


  • 1 jajko, roztrzepane


  • 250 g mąki pszennej


  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia


  • 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej


  • 125 g  czekolady, posiekanej ( u nas biała z kawową, pół na pół)


  • 50 g dowolych orzechów, posiekanych( u nas nerkowce, laskowe i migdały)


  • szczypta soli


  • Masło z cukrem zmiksować na puszystą masę, dodać jajko, dalej miksująć. Dodac mąkę z proszkiem , sodą, czekoladą i orzechami i dobrze wymieszać. Masa będzie bardzo gęsta.
    Łyżeczką nabierać  ciasto i formować kulki, kłaść na blaszkę  wyłożoną papierem, w lekkich odstępach i lekko spłaszczać. Piec w temperaturze 180 stopni C ok. 15 min. Smacznego:)