Szukaj na tym blogu

czwartek, 7 lutego 2013

Drożdżowe Chrusty...najlepsze :D


Dom wariatów mam od rana...Budzik zadzwonił jakoś złośliwie za późno, Olivia ubierała się wolniej od żółwia, Dave skręca szafki, bałagan jak smok, a w tym wszystkim...Ja smażąca chruściki :P No ale tłusty czwartek do czegoś zobowiązuje !:) Przepis od lat leżący w moim magicznym zeszycie, nie wiem po której babci...no ale chrusty najlepsze, sprawdzone, mięciutkie w środku, chrupiące z wierzchu. Pyszneeeeeee, najlepsze :)

Składniki na ok. 50 większych chrustów:
500g mąki pszennej + do podsypywania
25g drożdży świeżych
szczypta soli
3 łyżki cukru
2 duże jajka
szklanka mleka (250ml)
1/4 kostki masła (kostka 250g)
ok. 1l oleju do smażenia
cukier puder do posypania

Drożdże kruszymy, i w miseczce mieszamy z cukrem (drożdże się rozpuszczą, nie przestraszyć się). Mleko podgrzać z masłem, i szczyptą soli. Przestudzić. Wlać drożdże do mleka z masłem, wymieszać. Na blacie wysypać mąkę, zrobić z niej kopczyk, w środek wlać roztrzepane jajka. Zacząć mieszać. W trakcie zagniatania, dolać mieszankę mleczno - drożdżową. Dokładnie zagnieść. Podzielić ciasto na dwie kule. Każdą rozwałkować na prostokąt, o grubości 0,5cm. Pociąć na paski o szerokości 3cm., a następnie pokroić je na prostokąty, o długości ok 5-6cm. W każdym zrobić w środku nacięcie, i przeciągnąć przez nie jeden koniec chrusta.






Rozgrzać olej w garnku, i wrzucać po 5-6 sztuk do gorącego oleju. Po ok 30sek. przełożyć chruścika na drugą stronę. Chrusty po wrzuceniu do garnka, prawie natychmiast będą wyskakiwać na powierzchnię tłuszczu. Smażą się bardzo szybko, trzeba uważać aby ich nie spalić. Są gotowe, kiedy przybiorą złocisty kolor. po wyciągnięciu, kładziemy na papier, aby odsączyć tłuszcz, przekładamy na talerz, i od razu sypiemy cukrem pudrem :) SMACZNEGO :)






Życzę baaaaardzo tłustego czwartku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz